Forum www.silvianavarro.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Atak na miłość !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.silvianavarro.fora.pl Strona Główna -> Nasze Telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pecas
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Wto 21:18, 07 Sie 2012    Temat postu:

Dawid

Ok bracie. Nie będę Cię męczyć pytaniami. Trzeb się w końcu przespać bo jutro czeka nas ciężki trening. Jutro co ja gadam...już dzisiaj!

Zaśmiał się pod domem Daniela

----------------------------------------------

Rodrigo

Po słowach Renaty ciśnienie mu podskoczyło. Ze złości zacisną pięści i z trudem walczył ze sobą by nie powiedzieć jej czegoś przykrego


co ty mozesz o tym wiedziec?! Pamietam jak ją do tego namawiałaś! nie udaweaj świetej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombon




Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:50, 09 Sie 2012    Temat postu:

Daniel

Na szczęście nie zaczynamy od samego rana, ale dopiero w południe więc zdążę się wyspać za wszystkie czasy.

Powiedział, gdy podjechali pod dom Daniela.

Dzięki za podwózkę. Do jutra... do dziś!!

Roześmiał się, zamykając drzwi i znikając w swoim mieszkaniu.

**********

Renata

Może i święta nie jestem i może mówiłam jej...

Po czym machnęła dłonią.

Zresztą czy to ważne?! Chciałem jej dobra. Poza tym ty traktujesz ją okropnie. Ona zasłużyła na wiele więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pecas
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Czw 22:05, 09 Sie 2012    Temat postu:

Dawid

Pożegnał się z przyjacielem po czym wrócił do siebie do domu. Jak wielkie było jego zdziwienie gdy został Esther śpiącą w seksownej bieliźnie w jego salonie. Przystaną w progu zszokowany. Wiedział jednak, że kobieta nie może go już interesować. Kochał w końcu Sarę. Cicho przeszedł więc do swojej sypialni po czym nie mając nawet sił na prysznic nastawił jedynie budzik w telefonie i zasną na stojąco


-----------------------------

Corina


Z samego rana zła i jednocześnie z mieszanymi uczuciami czekała na Marco w swojej sali do treningu


-----------------------------

Rodrigo

Nikt a już na pewno nikt taki jak ty nie będzie mi mówić jak mam traktować Rosę!

Nazwał ją po imieniu nie mówiąc już "moja żona". Wściekły wstał zza biurka po czym podszedł do Renaty i złapał ją za rękę zmuszając szarpnięciem do tego by wstała po czym zbliżył twarz do jej twarzy


Albo wyjdziesz stąd sama albo cię wyrzucę...

Wysyczał a do jego nozdrzy dotarł słodki zapach jej perfum który na ułamek sekundy zbił go z tropu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania:D




Dołączył: 17 Lut 2012
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sierakośce

PostWysłany: Pią 11:20, 10 Sie 2012    Temat postu:

Rose

Postanowiła pojechać do Rodrigo by powiadomić go osobiście, że oddała papiery adwokatowi i wkrótce przestaną być małżeństwem. Weszła do jego gabinetu i zamarła na widok, który zastała. Na ułamek sekundy zrobiło jej się słabo i poczuła jak serce pęka jej na tysiące kawałków. Szybko wyszła tak aby jej nie zauważyli. Wybiegła z biura i wbiegła do jakiejś kawiarenki. Przed oczami miała wciąż ten sam widok. Rodrigo i Renata, tak blisko siebie.

A więc dlatego cały czas doradzała mi rozwód. Chciała mieć Rodrigo dla siebie. I w końcu się jej to udało... Co za parszywa przyjaciółka... A on ... Wrr.. Dlatego nie okazał żadnych emocji związanych z rozwodem... On także chciał być z nią... Skoro tak niech będą razem, ale teraz straci córkę... Nie pozwolę by została przy nim...

Wypiła do dna kawę, zapłaciła i wyszła. Od razu udała się do adwokata aby sporządził wniosek o pozbawienie Rodrigo opieki nad Elisą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombon




Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:10, 10 Sie 2012    Temat postu:

Sara

Obudziła się z samego rana cała w skowronkach. Nakarmiła Sonrisę po czym sama wbiegła do kuchni, krzątając się i przygotowując coś na śniadanie dla siebie i dla Milagros. Podśpiewywała sobie pod nosem.

***********

Marco

Rano czuł się jeszcze gorzej. Gorączka nadal nie spadała, a jego dłoń go piekielnie piekła, ale nie chciał niczego popsuć.

To wszystko twoja wina. Masz na to na co zasłużyłeś.

Powiedział do lusterka w samochodzie, po czym zaparkował i wszedł do sali ćwiczeń. Na widok Coriny uśmiechnął się, bo strasznie za nią tęsknił i tylko ona w tej chwili była jego radością.

Tym razem nie spóźniłem się, kochanie...

Odparł, podchodząc do niej.

***********

Renata

Bliskość mężczyzny sprawiła, że sama poczuła iskierki, gdyż Ricardo od zawsze jej się podobał i pociągał ją jako facet. Jednak gdy Rose wtargnęła do gabinetu poczuła wściekłość, gdyż wszystko zepsuła...

Rose!!

Odsunęła się od faceta i krzyknęła za nią.

Co z nią?

Zapytała sama siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pecas
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Pią 19:49, 10 Sie 2012    Temat postu:

Corina

Była wściekła na Marco. Gdy tylko wszedł do sali miała ochotę na niego nawrzeszczeć i nawet go uderzyć ale gdy zobaczyła jego minę pobladła. Podbiegła do niego i dotknęła jego policzka.


Boże co Ci się stało? jesteś cały rozpalony...

Jęknęła przerażona po czym spojrzała na jego zakrwawione ramię


chodź idziemy szybko do szpitala. Daj mi kluczyki od swojego samochodu. Nie możesz przecież prowadzić w takim stanie.

Poprosiła zapominając zamknąć salę

-------------------------------------------------

Veronica


Od rana sledziła Marco


-------------------------------------------------

Dawid

Wstał z samego rana obudzony zapachem dochodzącym z kuchni. Zanim jednak udał się do łazienki napisał sms do Sary

"Jak tam moje słoneczko? Świeci już na niebie czy jeszcze słodko śpi w łózeczku?"

Po czym po szybkim prysznicu przebrał się i wszedł do kuchni


Esther! Mogłabyś przynajmniej inaczej się ubierac?

Spytał zszokowany widząc ją w samej prześwitującej koszule nocnej po czym prędko pobiegł do salonu i po chwili był już w kuchni z powrotem narzucając na nią szlafrok i zaplątując ją w niego aż po samą szyję


--------------------------------------------

Elisa


Gdy dowiedziała się, że zgubiła się z powodu mamy i ze chce ona zostawić jej ojca podarła wszystkie jej zdjęcia jakie miała w pokoju


--------------------------------------------------

Milagros


Zaspana weszła do kuchni i ziewając usiadła przy stole. Pogłaskała pieska który zaczął bawić się kolo jej nóg pod stołem i spojrzała na sarę


Jak było wczoraj kochana? po tym jak usnęłaś wnioskuję, że cudownie?

---------------------------------------------

Rodrigo


Rose?!

Krzykną za Renatą i zrobił kilka kroków w stronę drzwi


Nie wytrzymuję z nią! zachowuje się ostatnio jak obłąkana! dlaczego nie weszla i nie została?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombon




Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:21, 10 Sie 2012    Temat postu:

Marco

Chwileczkę... ale mi naprawdę nic nie jest. Czuję się wspaniale.

Odpowiedział jednak z grymasem na twarzy, a ból zaczynał mu coraz bardziej doskwierać.

Nie potrzebuję naprawdę żadnego szpitala. Napiję się tylko wody, wezmę jakąś tabletkę i możemy ćwiczyć.

Powiedział, podpierając się ściany.

***********

Sara

Mhm...

Przytaknęła z uśmiechem, kładąc na stół śniadanie.

Wczoraj spędziliśmy fantastyczny wieczór. Teraz już wiem, że on kocha mnie równie co ja. A ty jak wczoraj się bawiłaś? Po twoim uśmiechu widzę, że wspaniale...

Powiedziała, odpisując na smsa który uradował ją jeszcze bardziej:

"Twoje słoneczko świeci od samego ranka i tylko dla ciebie żebyś miał dziś piękny dzień. Całuję!"


**********

Renata

Może sobie coś pomyślała...

Zasugerowała.

Ona reaguje czasem pochopnie i nie myśli nad tym co robi. Jako jej przyjaciółka powinnam ją wspierać, ale czasem sama jej nie rozumiem. Zachowuje się tak... dziwnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pecas
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Pią 20:46, 10 Sie 2012    Temat postu:

Rodrigo

Też to zauważyłem. Na pewno psychiatra też...muszę się do niego udać po opinię o niej.

Już miał wychodzić gdy jednak przystaną i zamkną drzwi. Podszedł do Renaty


Dlaczego zawsze mnie tak irytowałaś?

Spytał spoglądając jej głęboko w oczy

----------------------------------------

Corina

Podniosła jego głowę tak by spojrzał jej w oczy


A ja jestem idiotką? a może kosmitką? Nie ze mną te numery. Kluczyki...

Była nie ugięta


------------------------------------

Esther


Zaśmiała się

Spokojnie przystojniaczku! Przecież widziałeś mnie nie raz nagą i to w różnych sytuacjach więc nie udawaj prawiczka

Odparła bez zahamowań siadając na krześle obok i zakładając nogę na nogę tak by odsłonić jak najwięcej


Smacznego...

---------------------------------------

Milagros


Opowiedziała kuzynce jedznąc śniadanie o wczorajszym wieczorze z Danielem


WIesz? czy to nie znak, że obie zakochałyśmy się w jednym czasie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania:D




Dołączył: 17 Lut 2012
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sierakośce

PostWysłany: Sob 7:31, 11 Sie 2012    Temat postu:

Rose

Pojechała do rezydencji aby spotkać się z córką, jednak ta nie chciała się z nią widzieć. Wyszła smutna ze łzami w oczach. Jej świat zaczynał się w szybkim tempie rozpadać. Najpierw rozwód, potem Rodrigo i Renata a teraz jeszcze córka nie chce jej znać. Gdyby tak tylko udało jej się choć odnaleźć zaginioną siostrę to może jakoś dałaby sobie radę.

No właśnie... Muszę odnaleźć moją siostrę...

Od razu udała się do stacji telewizyjnej i radiowej. Opowiedziała dokładnie całą ich historię i moment zniknięcia siostry. Opisała także jak ta może teraz wyglądać.

Jej znakiem charakterystycznym były i mam nadzieję, że nadal są rude prawie ogniste kręcone włosy. Ma także na ramieniu znamię w kształcie malutkiego płatka kwiatu. Siostrzyczko, jeśli żyjesz i teraz tego słuchasz to błagam odezwij się.

Rose miała nadzieję, że jej siostra żyje i w tym momencie tego słucha. Postanowiła wrócić do firmy, w końcu do niej ona także należała. Asystentka Rodrigo poinformowała ją, że z jego gabinetu nikt nie wychodził a drzwi są zamknięte. Podziękowała i mimo wszystko udała się do jego gabinetu.

Rodrigo otwieraj. Wiem, że jesteś tam wciąż z tą wywłoką. Otwieraj natychmiast albo każę wyważyć drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombon




Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:02, 11 Sie 2012    Temat postu:

Marco

Na pewno nie, ale jesteś uparta jak osioł!

Powiedział i podał jej kluczyki do samochodu.

W szpitalu nas wyśmieją, bo nic mi nie jest...

Powiedział z bladym uśmiechem, chwytając się jej gdyż ledwo co trzymał się na nogach.

*************

Sara

To wróży bardzo dobrze...

Odparła z uśmiechem i z rozmarzeniem.

Wiesz? Może nareszcie teraz przyszedł czas na nas i miłość zapukała do naszych drzwi...

*************

Renata

Może dlatego, że nigdy nie zamieniłeś ze mną ani jednego słowa...

Nie skończyła gdy do drzwi zaczęła pukać Rose, otworzyła je bez wahania.

Uspokój się! Co ty wyprawiasz? Najpierw wybiegasz jak wariatka, a potem nazywasz mnie wywłoką gdy ja staram ci się pomóc? Nie dziwię się wcale, że w twoim towarzystwie nie da się wytrzymać...

Fuknęła poirytowana.

Do widzenia, Ricardo.

Odparła i wyszła z gabinetu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania:D




Dołączył: 17 Lut 2012
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sierakośce

PostWysłany: Nie 11:28, 12 Sie 2012    Temat postu:

Rose

Złapała ją za rękę i nie pozwoliła wyjść. Zamknęła drzwi na klucz i spojrzała na nich ze złością w oczach.

Twierdzisz, że próbowałaś mi pomóc ? W jaki sposób ? Dobierając się do Rodrigo ? Dlatego doradzałaś mi rozwód. Chciałaś mieć wolną rękę by go uwieść.... Jesteś fałszywą przyjaciółką.

Stałą oparta o drzwi z zaciśniętymi dłońmi w pięści. Gdyby wzrok potrafił zabijać Renata leżała by już martwa.

Pamiętasz dzień, kiedy zgubiła się Elisa ? Poszłam wtedy kupić dla nas lody a ją zostawiłam chwilowo pod Twoją opieką. I to ty ją zgubiłaś nie ja... Jestem pewna, że zrobiłaś to specjalnie...

Przeniosła wzrok z Renaty na Rodrigo.

Nic nie powiesz ? Zawsze mnie przed nią ostrzegałeś....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombon




Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:17, 12 Sie 2012    Temat postu:

Renata

Po pierwsze!

Odezwała się podniesionym głosem.

Nie masz żadnych podstaw by mnie oskarżać o coś czego nie zrobiłam, a przyszłam tu tylko ze względu na ciebie.

Odparła.

Po drugie! Nie zwalaj winy na mnie za to, że zgubiłaś własną córkę. Nie pamiętasz? Powiedziałam, że muszę wykonać ważny telefon, a Elisa bawiła się zaraz obok ciebie. Stojąc w kolejce po lody nie musiałaś tracić z niej wzroku. Powinnaś być bardziej odpowiedzialna. Wciąż panikujesz i robisz z siebie ofiarę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pecas
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Nie 12:25, 12 Sie 2012    Temat postu:

Rodrigo

Był wściekły na zachowanie Rose

Uspokój się bo zachowujesz się jak nienormalna i niebezpieczna dla otoczenia wariatka!

Krzykną i miał ochotę poszukać jakiejś sztrzykawki z lekiem uspokajającym jednak wiedział,że nic takiego nie znajduje się w biurze


I powinnaś na kolanach przepraszać Renatę za to co robisz! właśnie przyszła do mnie z awanturą dlaczego się rozwodzimy i próbowała namówić mnie na odwołanie tej decyzji a ja miałem ją właśnie wyrzucić gdy wpadłaś tu jak oszalała! Albo same stąd wyjdziecie albo wzywam ochronę!

------------------------------------------

Corina

Zabrała Marco na dół do samochodu po czym odpaliła go i pojechała do najbliższego szpitala zapominając zamknąć swoją salę do prób. Gdy byli już na miejscu pielęgniarka zabrała Marco do gabinetu lekarskiego a ona usiadła na krześle w korytarzu


----------------------------------------

Veronica

Siedziała w barze obok szkoły tańca w której pracowała Corina i oglądała wiadomości. O mało nie zakrztusiła się piwem gdy usłyszała występ Rose.


Przecież...ona na pewno mówi o Corinie. Przyda mi się ta informacja do rozdzielenia go z Coriną...A teraz...

Mruknęła płacąc i wychodząc z baru. Od razu zakradła się do szkoły tańca i gdy już odnalazła salę Coriny zamknęła się w niej i zdemolowała ją tłukąc wszystkie lustra i niszcząc płyty i sprzęt muzyczny. Po wszystkim wyjęła spray i napisała na podłodze

"Lepiej sama wycofaj się z konkursu...i tak przegrasz"


-----------------------------------------------

Dawid

Po zjedzonym śniadaniu kazał spakować się Esther i wyprowadzić do hotelowego pokoju który jej wynają. Sam udał się na trening


---------------------------------------------

Milagros

Upiła duży łyk soku po czym spojrzała na kuzynkę z uśmiechem

Masz rację. Chyba w końcu i na naszym morzu samotności ktoś zapalił lampę w latarni by oświetlić nam życie i drogę.

Dotknęła dłoni kuzynki


Tak się cieszę widząc Cię taką pogodną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania:D




Dołączył: 17 Lut 2012
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sierakośce

PostWysłany: Nie 13:49, 12 Sie 2012    Temat postu:

Rose

Nie wierzę w ani jedno Twoje słowo... Przez tyle lat uważałam Cie za przyjaciółkę a ty ewidentnie robiłaś wszystko by zniszczyć mi życie....

Spoliczkowała Renatę, po czym zwróciła się do Rodrigo.

Mów co chcesz, ale nie wierze ani jej ani Tobie... Przez nią postanowiłam się z Tobą rozwieść.... A Ciebie to nie ruszyło w ogóle... Widocznie nigdy nie kochałeś mnie tak mocno jak ja Ciebie... I nie musisz wzywać ochrony... Sama wyjdę byś mógł zostać sam na samą z tą wywłoką...

Wyszła zdenerwowana z jego gabinetu, a następnie z biura. Zadzwoniła po Carlosa, który w najbliższym czasie pojawił się, zabrał ja do mieszkania Renaty by ta mogła zabrać swoje rzeczy, po czym zawiózł ją do hotelu.

Żmija... Wyparła się wszystkiego, ale ja już przejrzałam na oczy.... Gdybym tylko odzyskała zaufanie Elisy albo odnalazła siostrę byłoby o wiele prościej... Muszę porozmawiać z babcią.

Pojechała do ich rezydencji i od razu weszła do pokoju staruszki. Położyła głowę na jej kolanach i rozpłakała się, po czym wszystko jej opowiedziała.

Co mam robić, babciu ? Pomóż mi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombon




Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:54, 12 Sie 2012    Temat postu:

Renata

Zachowujesz się jak kompletna wariatka! Robisz aferę w miejscu publicznym, a nawet nie wiesz jak się miewa sprawa. Ale rób co chcesz. Ja już nie będę patrzeć jak niszczysz samą siebie!

Krzyknęła za nią i westchnęła, po czym spojrzała na Ricardo.

Ona chyba naprawdę postradała zmysły...

Westchnęła, kierując się do wyjścia.

Nic już po mnie. Do widzenia...

***********

Marco

Kilkanaście minut spędził w gabinecie, po czym wyszedł z niego z bladym uśmiechem.

Niepotrzebnie mnie tu przywoziłaś. Lekarka chyba zwariowała. Nie dość, że wypisała mi całą listę lekarstw to jeszcze śmie mi wmawiać, że mam przez kilka dni leżeć w łóżku.

Prychnął.

************

Sara

Nareszcie na mojej twarzy widnieje duży i promienny uśmiech, prawda?

Powiedziała ze śmiechem, po czym odeszła od stołu.

Chyba czas się zbierać do pracy. Na dziś mamy strasznie dużo do zrobienia.

*************

Daniel

Udał się na trening, a gdy spotkał Davida w szatni przywitał się z nim i poklepał go po plecach.

Stary po treningu jedziemy na zgrupowanie w sprawie mistrzostw. Musimy omówić kilka spraw z trenerem. Dostałeś wiadomość?

**************

Consuelo

Wysłuchała wnuczki i westchnęła na jej opowieść.

Kochanie, a czy nie za bardzo bierzesz sobie wszystko do serca? Ricardo jest dobrym człowiekiem i nie mógłby cię skrzywdzić. Poza tym nie możesz chcieć rozdzielić go z córką. Wiesz, że kocha on ją równie mocno co ty. Pomyśl też o córeczce. To byłby dla niej wielki cios...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bombon dnia Nie 18:56, 12 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.silvianavarro.fora.pl Strona Główna -> Nasze Telenowele Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 50, 51, 52  Następny
Strona 46 z 52

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin